Już w kinach! Historia Filipa, polskiego Żyda, który przeżył nazizm we Frankfurcie!
Przyznam szczerze - spodziewałem się, iż będzie to dobry film. Z jednej strony świetna powieść (oparta na biografii samego Leopolda Tyrmanda - tu można zobaczyć zdjęcia Tyrmanda z Frankfurtu), z drugiej zaś znakomity producent stojący za filmem, tj. Michał Kwieciński - ten sam, który wyprodukował m.in. "Miasto 44".
Film otwierają sceny z warszawskiego getta, gdzie w 1941 roku podczas premiery kabaretu ginie ukochana i bliscy tytułowego bohatera. Większość akcji rozgrywa się jednak dwa lata później, we Frankfurcie nad Menem. Filip, już jako kelner w luksusowym Park Hotelu i zarazem pracownik przymusowy III Rzeszy, ukrywa swoje żydowskie pochodzenie podając się za Francuza. Przy tym wszystkim wykazuje się ogromną odwagą. Mści się na Niemcach i... Niemkach. Niemieckim oficerom przychodzącym do hotelowej restauracji pluje do kawy, zaś z samotnymi Niemkami chodzi regularnie do łóżka (choć jest to surowo zabronione i grozi karą śmierci). Następnie oznajmia im, że jest Żydem, że brzydzi się nimi i je celowo wykorzystuje. Filmweb zauważa ponadto:
Tytułowy bohater Filip jest typowym kosmopolitą i niezdolnym do głębszych uczuć uwodzicielem. (...) Pracuje jako kelner w restauracji ekskluzywnego hotelu i beztrosko korzysta z uroków życia otoczony luksusem, pięknymi kobietami i przyjaciółmi z całej Europy. Jednak gdy wojna zaczyna zbierać krwawe żniwo wśród najbliższych mu osób, ten misternie zbudowany świat, który go otacza, rozsypuje się jak domek z kart...
Nie chcąc jednak spojlerować (bo liczę, że wybierzecie się na ten film do kina i podzielicie ze mną swoimi przemyśleniami), dodam tylko tak na koniec, że warto było spędzić w kinie te 2 godziny (no, z reklamami pewnie ponad 3...). Historia Filipa jest naprawdę godna uwagi. Gratulacje dla reżysera Michała Kwiecińskiego, a także dla Eryka Kulma juniora, który oskarowo zagrał Filipa. Panowie, Tyrmand byłby z tego filmu dumny!
-
Gdzie był Pan Matusiak, jak go nie było?
-
Kiedy przyjdzie piąta i dziesiąta fala - na dobre przerzucę się na VINIFY-a!
-
Postanowiłem kupić psa i... spłynął na mnie spory hejt!
-
Galeria sztuki współczesnej OTHER ART zaprasza młodych artystów do współpracy!
-
Orin Swift dołączona do grona moich ulubionych producentów wina