Netflix wypuścił dokument o zaginięciu Madeleine McCann. Oglądałem go z przerażeniem i zażenowaniem
Jeśli chcecie zobaczyć ten dokument, to ostrzegam - jest długi. Składa się z ośmiu ponadgodzinnych odcinków. W mojej ocenie jednak temat jest całkiem nieźle zrelacjonowany. Skupia się przede wszystkim na relacjach świadków oraz śledczych, którzy brali udział w próbach rozwiązania zagadki zaginięcia Madeleine. A jeśli nie jesteście w temacie, to dodam, że dziewczynka zniknęła 3 maja 2007 roku (tak tak, nikt jej nie może znaleźć od 12 lat!) z mieszkania w miejscowości Praia da Luz w Portugalii, w którym rodzina spędzała wakacje. Doszło do małego zaniedbania ze strony rodziców, poniważ Madeleine zaginęła, gdy jej rodzice spędzali w restauracji czas na kolacji ze swoimi znajomymi - kilkadziesiąt metrów od pensjonatu, gdzie dzieci same spały w pokoju. W czasie śledztwa - jak już wspominałem - jednymi z podejrzanych byli sami rodzice dziewczynki. Z dokumentu można się dowiedzieć, że to generalnie standardowa procedura, ale... W mojej ocenie oskarżenia pod adresem rodziców były pozbawione jakichkolwiek rzetelnych dowodów, co zresztą "netflixowa seria" potwierdza. Najgorsze, co widać w dokumencie, to sposób działania społeczeństwa. Kiedy tylko policja wypuściła w świat niepoparte dowodami informacje, że małą Madeleine mogli zabić rodzice, opinia publiczna bardzo szybko podłapała temat i zaczęła krytykować rodziców. W połowie 2008 roku portugalska prokuratura umorzyła śledztwo, ale na szczęscie - po naciskach ze strony rodziców oraz ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona - w 2011 roku wznowiono je, tzn. brytyjska policja je wznowiła. Jak łatwo się zorientować... Od 2011 roku minęło już 8 lat, a dziewczynki nie udało się znaleźć. Przerażające są najświeższe wątki śledztwa, tj. materiały do których dotarli śledczy. Okazuje się bowiem, że kilka tygodni przez zaginięcem Madeleine w tzw. darknecie (tzw. ciemna strona internetu) pojawiło się ZAMÓWIENIE na trzyletnią dziewczynkę. Miał je złożyć jakiś pedofil. Jeszcze większym zaskoczeniem jest fakt, iż takie zamówienia "na dzieci" pojawiają się w tej chorej sieci nieustannie. Ba, ilość takich zamówień wciąż rośnie! Jako ojciec trójki dzieci jestem co najmniej przerażony tym faktem!!! Teoretycznie można powiedzieć, że takie dokumenty, jak "Zaginięcie Madeleine McCann" oglądają "dziwni" ludzie, ale... Wierzcie mi na słowo - każdy rodzic powinien to obejrzeć i tym samym zobaczyć, w jak popieprzonym świecie przyszło nam i naszym dzieciom żyć! Dodam tylko, że wierzę, iż kiedyś mała Madeleine się znajdzie. Kryminalni, którzy wypowiadają się w dokumencie twierdzą, że zaginione dzieci znajdują się nawet po 18, czy po 20 latach!
-
Mam super moce! Dzwoń pod dziewięć dziewięć osiem!
-
Już w kinach! Historia Filipa, polskiego Żyda, który przeżył nazizm we Frankfurcie!
-
Gdzie był Pan Matusiak, jak go nie było?
-
Kiedy przyjdzie piąta i dziesiąta fala - na dobre przerzucę się na VINIFY-a!
-
Postanowiłem kupić psa i... spłynął na mnie spory hejt!