W garniturach średnio lubię chodzić, za to polubiłem oglądać nowojorskich prawników w garniturach
Zaskoczony byłem, jak dowiedziałem się, że "W garniturach" to serial, który miał premierę w 2011 roku! Poważnie. Widziałem ten serial na liście proponowanych przez Netflixa, ale... ta nazwa jakoś zawsze odstraszała. Byłem bowiem przekonany, że to jakiś nudziarski serial o gościach z korpo... Nastał jednak ten dzień, że włączyliśmy go, a raczej moja konkubina. Jeden, drugi, trzeci odcinek i - jak to mówi Rahim Blak, spec od social mediów - zażarło. Wkręciliśmy się na dobre w historię Mike'a Ross'a (którego gra Patrick J. Adams) i jestem przekonany, że niejeden polski radca prawny (początkujący) będzie miał pianę w buzi, jak zacznie ten serial oglądać. Serio. A wszystko dlatego, że Mike, gość który totalnie przez przypadek dostał się do jednej z najlepszych kancelarii prawnych w Nowym Jorku (zatrudniających wyłącznie absolwentów Harvarda), nagle staje się kluczowym jej pracownikiem. Wiem, trochę bajka, ale... To zasługa jego niezwykłej błyskotliwości, a - jak twierdzą współpracownicy - talentu. Mike ma bowiem niesamowitą pamięć fotograficzną i to dzięki niej np. zdaje nie w swoim imieniu egzaminy adwokackie na Harvardzie - choć sam nie ukończył Harvadu, ani jakiejkolwiek uczelni prawniczej. Wie o tym jego przystojny przełożony, niejaki Harvey Specter (którego gra Gabriel Macht - dziewczyny zobaczcie koniecznie), który ukrywa przed wspólnikami ten fakt, bo widzi w Mike'u swoje lustrzane odbicie i daje mu szansę niezaleznie od okoliczności. Jest to ryzykowne posunięcie, gdyż sam Harvey to jeden z najlepszych prawników na Manhattanie, więc gdyby prawda wyszła na jaw - mógłby stracić reputację. Oczywiście nie oglądałoby się tego serialu tak dobrze, gdyby się nie pojawili się w nim przystojni panowie i śliczne kobiety. O Harvey'u już wspomniałem, więc wspomnę też o Rachel Zane, którą gra Meghan Markle. Tak, dobrze myślicie - księżna Sussexu, która nie tak dawno, bo 19 maja br. brała ślub z brytyjskim księciem Henrykiem. I o ile jakoś podczas tej ceremonii nie za bardzo mi przypadła do gustu (wiem, wszystkie dziewczyny zachwycały się jej suknią ślubną, wiem, wiem) i jakoś mi nie pasowała, tak teraz uważam, że to całkiem atrakcyjna kobieta i - co najważniejsze - gra naprawdę świetnie (zdradzę, że nie brakuje scen, gdzie Rachel całuje się z asystenetm Harvey'a i podobno w kolejnym sezonie ma pójść krok dalej...). Zatem... brawo Harry! Dobry wybór! Wracając do serialu... Obecnie mamy za sobą już niemalże dwa sezony i wszystko wskazuje na to, że obejrzymy wszystkie (oczywiście w trybie binge-watching, o którym pisałem o tym w tekście "Bezdyskusyjnie Netflix dołącza do grona moich ulubionych marek"). Polecam więc zainteresować się serialem, jeśli macie wieczorami odrobinę czasu na relaks inny niż gapienie się w mobilnego Facebooka, czy inne Instagramy.
-
Mam super moce! Dzwoń pod dziewięć dziewięć osiem!
-
Już w kinach! Historia Filipa, polskiego Żyda, który przeżył nazizm we Frankfurcie!
-
Gdzie był Pan Matusiak, jak go nie było?
-
Kiedy przyjdzie piąta i dziesiąta fala - na dobre przerzucę się na VINIFY-a!
-
Postanowiłem kupić psa i... spłynął na mnie spory hejt!