Paweł Tkaczyk: Twój Facebook i Instagram to wynajęte mieszkanie
Otóż, Paweł twierdzi, że Facebook i Instagram to nic innego, jak wynajmowane mieszkanie, w które nie warto inwestować. Ja bym trochę z tym polemizował, bo przecież dzięki tym medium możemy budować zasięgi, rozpoznawalność swoich mediów, ale... to już czepianie się. W każdym razie, poniżej wpis Pawła w całości - jeśli ktoś chce zobaczyć go w oryginale (wpis, nie autora), to zapraszam na facebookowy fanpage Tkaczyka:
Twoje kanały w mediach społecznościowych można porównać do wynajętego mieszkania. Czasem opłaca się tam zamieszkać, bo jest łatwiej. Wszystko jest urządzone, dookoła jest infrastruktura i ludzie. Jeśli chcesz szybko zacząć, nie ma lepszej opcji.
Ale pamiętaj, że pakowanie pieniędzy w remont wynajmowanego mieszkania jest kosztem, nie inwestycją. Właściciel w każdej chwili może Cię wyrzucić. Na dłuższą metę opłaca się mieć coś własnego – w Twoim marketingu to są własne kanały takie jak strona www czy lista mailingowa. Jasne, że buduje się dłużej. Ale pomyśl, że czas i pieniądze włożone w przyciągnięcie tam ludzi to inwestycja, nie koszt. Nikt Ci tego nie zabierze.
Chcesz zacząć z budowaniem własnych kanałów? Masz pytania? Wrzucaj w komentarz.
Paweł tym samym chce nam powiedzieć to, co ja nieustannie jak mantrę powtarzam również swoim klientom, czyli: budujcie własne platformy, budujcie własne bazy, a social media traktujcie tylko jako przekaźnik. W odpowiedzi słyszę niestety, że te strony, blogi, newslettery, to tylko kosztowny dodatek. Tymczasem jest kompletnie na odwrót! Dodatkiem są bowiem te wszystkie social media, w które inwestujemy mnóstwo kasy. Ale - jak to wyjaśnia Paweł - jeśli ktoś je wyłączy, to w ciągu chwili stracimy kontakt z naszymi klientami. Owszem, łatwiej i taniej jest stworzyć fanpage, czy profil na Instagramie, ale... Ja i Paweł nie mamy wątpliwości, że czas i pieniądze (tak w 80% moim zdaniem) bezdyskusyjnie należy inwestować w głównej mierze w swoje strony, blogi, newslettery. Przekonało się o tym w minionym roku tysiące firm. Dziś wiele z nich ustawia się w kolejce do agencji (tak, również do nas, ale niestety wielu z nich trzeba odmawiać, bo zleceń jest z tygodnia na tydzień coraz więcej), ale przed nimi dłuuuga droga, bo nie da rady w miesiąc stworzyć czegoś, co pokochają internauci, klienci.
-
Mam super moce! Dzwoń pod dziewięć dziewięć osiem!
-
Już w kinach! Historia Filipa, polskiego Żyda, który przeżył nazizm we Frankfurcie!
-
Gdzie był Pan Matusiak, jak go nie było?
-
Kiedy przyjdzie piąta i dziesiąta fala - na dobre przerzucę się na VINIFY-a!
-
Postanowiłem kupić psa i... spłynął na mnie spory hejt!