Taki mały work life balance, czyli robimy świąteczne pierniczki. Polecam! Fajna zabawa! fot. Pan Matusiak
W ODPOWIEDZI NA WASZE PYTANIA

Czy Pan Matusiak jeszcze żyje, skoro już miesiąc nie pisze?

Pan Matusiak 2018-03-05 15:03:37
Dokładnie wczoraj takie pytanie spłynęło na moją skrzynkę mailową. Ok, przyznaję się bez bicia, że trochę ostatnio zaniedbałem bloga. A wszystko dlatego, że wpadłem w wir pracy. Nowe projekty, nowe wyzwania, jeszcze większe ambicje. Ale spokojnie. Nie tylko samą pracą żyję. Staram się dbać równolegle o rodzinę oraz znajomych. A także o swoje pasje. W tym te nowe. To wszystko cholernie trudne, ale - jak się okazuje - całkiem realne. Wystarczy mniej spać, mniej narzekać, mniej generalnie czasu przeznaczać na niepotrzebne rzeczy i… gotowe! Oto przepis w teorii. A praktyka? 

Żeby wstać o 6 muszę się położyć najpóźniej o północy. Niestety rzadko się to udaje. Ten cholerny YouTube mnie wykończy! Wykończą mnie też książki. Mam ich przy łóżku całą stertę. I każda z priorytetem: pilna. Ostatnio te biznesowe, przegadane, zastępuję coraz częściej książkami podróżniczymi, czy może lepiej - książkami o górach (aktualnie czytam „Alpejskich wojowników” a za chwilę zabieram się za dzieło Bieleckiego; juz niebawem na blogu pojawi się moja wirtualna biblioteka!). O prasie nie wspomnę, choć czytam jedynie kilka tytułów i to głównie branżowych, np. Sprawny marketing, Forbes i Puls Biznesu - plus kilka lifestyle'owych tytułów. W każdym razie, wieczór bez książki, to wieczór stracony. A skoro tak, to wiadomo, że i poranek z powiekami na zapałki. Później jest już tylko... lepiej. Śniadanie (bez tego z domu nie wychodzę), prysznic i w drogę. I tak oto zaczynam kilkugodzinny sprint. Na drodze deadlin’y, wyjazdy, spotkania, nowe projekty, setki pomysłów, dziesiątki nowych znajomości… Tak to mniej więcej wygląda. Pochłania mnie to w całości i czasami (często) wkurzam się, że doba nie ma 48 godzin, bo tak bardzo chcę zrealizować większość tych wszystkich pomysłów. Na szczęście nie tylko pracą żyję, bo - jak się domyślacie - już bym pewnie zwariował. Może nie koniecznie zgadzam się z Rahimem Blakiem (polskim guru social media), który twierdzi, że rodzina i dzieci to generator czasu. Może ja to źle interpretuje, ale doświadczenie pokazuje, że dzieci i rodzina raczej czas mocno zabierają, bo bycie partnerem, rodzicem, to sporo obowiązków. Niemniej jednak taki work life balance, czyli - co można wyczytać na Wikipedii - koncepcja zarządzania czasem, stawiająca za cel odnalezienie równowagi pomiędzy "pracą" (kariera i ambicja) a życiem prywatnym (zdrowie, rozrywka, rodzina, duchowość). Ogólnie chodzi o to, aby nam życie nie minęło tylko w pracy. I tu Rahimowi przyznam rację, że równowaga jest potrzebna. Dodatkowo tę równowagę poprawia kontakt ze znajomymi. Okazuje się, że można znaleźć czas na kino, teatr, wspólne wieczory przy winie, kawie, itd. Wbrew pozorom, może i zabiera to czas, ale też nadaje sens życiu. Zgadzacie się z tym? 

Wracając do wczorajszego pytania... Żyję i mam się dobrze. I obiecuję, że będę częściej wrzucał wpisy na bloga. A że jestem aktualnie na „I LOVE MARKETING & SOCIAL MEDIA", to z pewnością zrobię z tego wydarzenia relację. Obiecuję. 






Tagi:
# jan belcl#100cznia#adam bielecki#adam ringer#alice in chains#alicja jabłonowska#allegro#andrzej szajewski#antoine griezmann#arnold schwarzenegger#art#bartosz pilitowski#bartosz stawiarz#binge race#binge watching#biznes#bnp paribas#bytów#casey neistat#chanel#chris cornell#cillian murphy#clubhouse#costa coffee#court watch#crowdfunding#customer experience#customer journey map#daniel goleman#danijel subašić#dave phinney#david hogg#demokracja#dzieci#ec1#eddie vedder#edukacja#emma gonzales#facebook#fake influencer#filip#finn skarderud#firma#fitness#forks over knives#fran lebowitz#franciszek georgiew#freshmail#gabriel macht#gadające dredy#garbage designer#garnizon#gdańsk#green caffe nero#grzegorz mogilewski#grzybowo#gucci#hare kryszna#hellen downie#hotel saltic#house of cards#huel#hugo lloris#instagram#ivan perišić#ivan rakitić#jakub cyran#james wilks#Jamie oliver#janina bąk#janusz gołąb#jarosław kaczyński#jarosław kaczyński#jazz#julian hearn#kalifornia#kamil baj#kaszuby#kawa#kazimierz#kevin spacey#kołobrzeg#koronawirus#kraków#krzysiek zalewski#krzysztof gonciarz#krzysztof pakulec#krzysztof wielicki#książe harry#kuba łukaszewski#kupa#kylian mbappé#łódź#linkedin#luka modrić#lumix s5#maciej lewiński#maciej orłoś#mads mikkelsen#mapa podróży klienta#marcel woźniak#march for our lives#mariusz łodyga#marketing#martin scorsese#mateusz grzesiak#mediamarket24#meghan markle#michał toczyłowski#minionki#mirosław pietruszka#mokotów#morten lund#nadir dendoune#nanga parbat#negocjacje#netflix#nirvana#nova dolna#ola bogusławska#ola więcka#opener festival#orin swift#other art#parkland#patricia gucci#patrick adams#patronite#patrycja załuska#patryk wojciechowski#paul pogba#paweł sala#paweł sito#paweł tkaczyk#peaky blinders#pearl jam#personal digital curator#pharrell williams#phi concept#piotr kamecki#piotr smogór#pis#podenco#polandrock festival#porn hub#postanowienia#powstanie warszawskie#pszczelarium#quentin tarantino#radiospacja#radzka#rahim blak#ready_#ricky gervais#rodo#rodzina#rysy#saas#saltic bike academy#see bloggers#simplicity designer#social media#social tigers#socjomania#soundgarden#soundrive fest#starbucks#start up#stefan tompson#steven knight#strajk kobiet#strajk przedsiębiorców#stuart diamond#swps#sylwester wardęga#synagoga izaaka#sztuka#tata#tatry#teatr palladium#ted kaczynski#ted sarandos#the game changers#tomek mackiewicz#tomek palak#trójmiasto#triangulacja#twitter#tyrmand#unskilledworker#w garniturach#warszawa#whois#wilk z wall street#wine taste#wino#wojtek mazolewski#work life balance#wspinaczka#x summit#youtube#yuval noah harari #zakopane#zakupy internetowe#zapiecek#zarządzanie#zawody przyszłości#zbigniew martyka#zdrowie#zuza skalska